Chleb zazwyczaj kojarzy nam się z chlebem pszennym, żytnim, razowym. Robimy go również w domu. Może być także z mąk bezglutenowych. A ja mam dla was chleb "Samo ziarno", które piecze się bardzo szybko. Nie ma w nim ani mąki, ani mleka, ani drożdży, ani zakwasu.
Składniki:
- 1/2 szklanki siemienia lnianego 70 g
- 1/2 szklanki ziaren słonecznika 80 g
- 1/2 szklanki pestek dyni ciemnozielonej70 g
- 1.5 szklanki płatków owsianych
- 4 jaja
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 łyżka miodu
- 0.5 łyżeczki soli
- 1 łyżka orzechów Pini (na wierzch do posypania)
waga kuchenna
forma - keksówka
Przygotowanie:
1. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać
2. Wyłożyć do keksówki wysmarowanej tłuszczem. Pozostawić na jakąś godzinkę.
3. Pokruszyć orzeszki pini, posypać chlebek.
4. Włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piec ok. 40-50 minut do zarumienienia.
(zaglądaj, żeby się nie spalił. W moim piecyku chlebek piecze się tylko 25-30 min).
Jak widać chlebek jest dość kaloryczny (prawie 2300 kcal), więc radzę podzielić go dość rozsądnie :)
Moja Mama robi takie wynalazki
OdpowiedzUsuńSuper :) Samo zdrowie.
UsuńKiedyś podobny przepis miałam na ciasteczka owsiane :)
OdpowiedzUsuńOj tak :) Też robiłam. Pychota.
UsuńMuszę kiedyś upiec taki chlebek.
OdpowiedzUsuńOj warto. Bardzo syci i jest pyszny :)
UsuńDla mnie im więcej ziaren tym lepiej. A więcej niż 100% się nie da!
UsuńZupełnie się z Tobą zgadzam :)
UsuńMyślę, że to moglby smakować moim dzieciom
OdpowiedzUsuńNa pewno. Moje dzieci bardzo lubią :)
UsuńKaloryczny, ale za to jaki pełen witamin i cennych tłuszczy
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Wiele osób boi się tłuszczy, zupełnie niepotrzebnie :)
UsuńLubię takie ziarniste chlebki czy bułeczki, są mega sycące
OdpowiedzUsuńDokładnie i pilnują, ze głód szybko nie wraca :)
UsuńUwielbiam takie chlebki. Sama nie mam chyba do nich ręki, bo jeszcze żaden mi się nie udał tak - abym była zadowolona. Mój ostatni wypiek - chleb z kaszy - to była porażka.
OdpowiedzUsuńTen mi wyszedł, ale prawdą jest, ze metodą prób i błędów uda się :)
UsuńMi nie wyszedł chlebek z kaszy gryczanej, strasznie się kruszył, ale pomyślałam, ze nie wyrzucę tego. Pokroiłam co się dało na kawałki, dodałam okruszki i poporcjowałam do woreczków do zamrażarki. Teraz jak jem sałatkę to prażę taką porcję na patelni i dodaję do sałatki jako pseudogrzanki :)
Sama takiego chleba jeszcze nie przygotowywałam, ale chętnie go kupuję, jedna kromka daje już mnóstwo zdrowej energii. :)
OdpowiedzUsuń